Data: Czwartek, 10 kwietnia 2025
Godzina: 21:00 (czasu polskiego)
Miejsce: Parc Olympique Lyonnais, Lyon
To będzie wieczór pełen pasji, walki i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Olympique Lyon, jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów Ligue 1 w tym sezonie, podejmie Manchester United, który wciąż szuka swojej tożsamości w Europie i na krajowym podwórku. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Europy zapowiada się na spektakl, który – moim zdaniem – może przejść do historii tych rozgrywek.
Lyon na fali – ofensywna maszyna Fonseki ruszyła z kopyta
8 zwycięstw w ostatnich 10 spotkaniach, 29 strzelonych bramek – jeśli ktoś jeszcze nie wierzy w ofensywną siłę Lyonu, to czas najwyższy otworzyć oczy. Thiago Almada, Rayan Cherki, Ernest Nuamah czy będący w wybornej formie Georges Mikautadze (6 goli w 5 ostatnich meczach!) to gracze, którzy potrafią rozmontować każdą defensywę.
Lyon notuje również znakomitą passę na własnym stadionie – cztery kolejne domowe zwycięstwa, każdorazowo z minimum dwoma zdobytymi golami. Sądzę, że ten zespół w tej chwili gra z ogromną pewnością siebie, a trener Paulo Fonseca zdołał odnaleźć balans między ofensywą a solidną linią obrony.
Czerwone Diabły w cieniu własnej legendy
Z kolei Manchester United… cóż, tu sprawa wygląda znacznie mniej optymistycznie. Tylko 3 wygrane w ostatnich 10 meczach, do tego rozczarowujące remisy i porażki z Nottingham Forest czy Leicester. Jasne, w Europie radzą sobie lepiej – ale rywale tacy jak Real Sociedad (grający przez większość meczu w dziesiątkę) czy Ipswich Town to jednak inna półka niż rozgrzany do czerwoności Lyon.
Drużyna Rúbena Amorima zdołała jednak pokonać Sociedad aż 4:1, co pokazuje potencjał ofensywny, jeśli wszystko idzie zgodnie z planem. Problem? Tych „planów” ostatnio zdecydowanie brakuje. Myślę, że zespół z Old Trafford będzie miał ogromne problemy z opanowaniem szybkiego tempa narzucanego przez gospodarzy.
Porównanie formy i statystyk
Kryterium | Olympique Lyon | Manchester United |
---|---|---|
Ostatnie 10 meczów (W-R-P) | 8-0-2 | 3-3-4 |
Bramki strzelone / stracone | 29 / 16 | 15 / 13 |
Forma w Lidze Europy (ostatnie 5) | W-D-D-W-W | W-W-W-D-W |
Pozycja w lidze krajowej | 4. miejsce (Ligue 1) | 6. miejsce (Premier League) |
Średnia bramek u siebie / na wyjeździe | 2.19 (u siebie) | 1.35 (na wyjeździe) |
Kontuzje kluczowych graczy | Caleta-Car, Fofana, Omari | Evans, Martinez, Mainoo, Traore |
W mojej ocenie przewaga jest wyraźna po stronie Lyonu – zarówno pod względem formy, jak i ofensywnego impetu. United mają lepsze nazwiska, ale to gospodarze grają z pasją, rytmem i pewnością siebie.
Na kogo warto zwrócić uwagę?
- Georges Mikautadze (Lyon) – 6 goli w ostatnich 5 występach, pewny punkt ofensywy. Typuję, że i tym razem znajdzie drogę do siatki.
- Thiago Almada (Lyon) – kreator gry, lider środka pola. Jeśli złapie rytm, United mogą mieć duży problem.
- Rasmus Højlund (Man United) – najlepszy snajper gości, ale często odcięty od podań. Kluczowe będzie wsparcie Fernandesa.
Moje typy na mecz:
- Zwycięstwo Lyonu – są w znakomitej formie i grają u siebie
- Obie drużyny strzelą gola (BTTS – YES) – ofensywa Lyonu + luki w defensywie United to gotowy przepis na bramki
- Wynik dokładny: 2-1 dla Lyonu – gospodarze zagrają odważnie, ale nie bez błędów
- Mikautadze strzeli gola – forma, forma i jeszcze raz forma!
Podsumowanie – mecz pełen ognia i historii w tle
W ostatnich 5 meczach tych ekip United ani razu nie przegrało, ale – moim zdaniem – statystyki nie powiedzą nam wszystkiego. Teraz to Lyon wygląda jak zespół gotowy na wielkie rzeczy, a Manchester United raczej próbuje sklejać kawałki rozbitego lustra.
Dlatego sądzę, że to gospodarze zapiszą się złotymi zgłoskami w pierwszym akcie tego dwumeczu.
Gotowi na wielki wieczór w Lyonie? Bo emocje będą sięgać zenitu!